PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=104010}

Osada

The Village
6,2 186 703
oceny
6,2 10 1 186703
5,7 28
ocen krytyków
Osada
powrót do forum filmu Osada

jednostki a prawem do decydowania o czyimś życiu. Tutaj nie obejdzie się bez spoilerowania, więc od teraz strzeżcie się! Osada to nic innego jak świat w miniaturce. Grupka wykształconych i światłych ludzi, zranionych i nie radzących sobie ze "złem" wpółczesnego świata ulega ideałowi idyllicznego życia z dala od nowoczesności. I o ile nie ma nic złego w takim wyborze, o tyle nie pozostawienie go następnym pokoleniom mieszkańców Osady jest już wysoce kontrowersyjne. Kierując się zapewne sporą wiedzą i doświadczeniem, a przede wszystkim dobrem mieszkańców Osady, starszyzna decyduje o tym jak ma wyglądać życie innych. Jednak natura ludzka będąc bardzo złożoną jest również trudna do okiełznania. I tak, zarządcy osady wprowadzają bezbłędny element kontrolujący, który można również zaobserwować w wypadku wielu utopijnych systemów politycznych - strach. I odtąd wszystko jest już proste. Jednak ideał, ku któremu dążyli zaczyna przypominać własną karykaturę, a właściwie to odzwierciedlać życie, od którego uciekli. Tyle, że starszyzna się nie boi, bo wie, że las jest bezpieczny, żyją więc w rzeczywistości, nad którą mają pełną kontrolę. Aż do chwili, gdy w osadzie pojawia się zło. Wg założycieli osady zło było czymś zewnętrznym, od czego uciekli, wierzyli, że stworzyli swoją idyllę pozbawioną jego pierwiastka. Tym większe przerażenie, gdy odkrywają, że zło przyszło od wewnątrz. Ze słabej psychiki, przez lata karmionej strachem i zagrożeniem. Film pięknie demaskuje słabe strony systemów, które opierają się na wierze, że dobro jednostki równa się dobru ogółu. I stawia pytanie, czy na pewno decydowanie o czyimś życiu, nawet w najlepszej wierze, w celu uchronienia kogoś przed cierpieniem, jest działaniem moralnie właściwym? Czy zaserwowanie komuś "życia pod kloszem" nie jest największą zbrodnią przeciw wolności jednostki? Czy faktycznie nie da się żyć w dzisiejszym świecie i czy napewno nie mamy wpływu na to co się dzieje i nic od nas nie zależy?
Wspaniale budowane napięcie, piękne zdjęcia, światło i kolorystyka, a mimo to film przeszedł jakby bez echa. Rozumiem, za mało efektów specjalnych i zero interesujących dekoltów. Nudy.

ocenił(a) film na 6
Mahosia

Zgadzam się. Jednak w tym filmie czegoś mi brakuje, jakby był niedopracowany, zbyt szybki jakby zaserwowany wręcz po chamsku tak na siłę, byle jak. Zdjęcia, rewelacja.

ocenił(a) film na 7
on-off

@Mahosia - ja też POSPOILERUJĘ;-) Właśnie jestem po seansie i gdybym przeczytał Twoją recenzję przed obejrzeniem, a nie wspomniałabyś nic o spojlerowaniu, wypaplając tym samym o czym jest tak naprawdę ten film, to bym Cię chyba udusił, a zwłoki zostawił w tym lesie;-) Twój tekst jest bardzo celny, ale na ostatnie zadane w nim pytanie "czy napewno nie mamy wpływu na to co się dzieje i nic od nas nie zależy?" z całą pewnością i przykrością muszę stwierdzić, że w dzisiejszym świecie nic od nas nie zależy, wszystkim kręcą możni tego świata (chyba wiesz kogo mam na myśli), o których większość ludzi nawet nie słyszała - analogia do owej Osady narzuca się sama.
Co do efektów, to właściwie nie było ich wcale toteż smutno mi się robi na sercu, że w Polsce nie można, tak relatywnie niskim kosztem, zrobić tak mądrego obrazu. Lęk i napięcie nie były budowane - one przewijały się przez cały czas i to też jest atutem filmu. Twórcy bowiem umiejętnie dawkowali te uczucia, chcąc wprowadzić nas w panujące w wiosce poczucie zagrożenia, a przez zatracenie się w nim, zatracenie również zdrowego rozsądku przypominającego, że w XXI wieku nie ma żadnych bestii w lasach:-) Choć uczciwie muszę wyznać, że aż do chwili gdy Ivy dotarła do szosy, sam sądziłem, że rzecz dzieje się ze sto lat temu - to przez stylistykę mieszkań i ubiorów. Tym bardziej więc nie ma się co dziwić mieszkańcom Osady.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
Jack_Holborn

@on-off - przy Twoim wpisie powtarza się stała zasada, że zawsze znajdzie się jakiś malkontent, któremu choćbyś nie wiem co pod nos podstawił, to będzie kaprysił. Czego tu może brakować??? Wśród morza schematycznych filmów jakie możemy zwykle oglądać pojawia się coś skłaniającego do refleksji, zaskakującego, a Ty twierdzisz, że jest niedopracowany? Tutaj rozbudowanych komputerowych efektów nie było trzeba, jeśli o to chodzi, a wystarczyło, by nie można było oderwać wzroku od ekranu! To Ty chyba jesteś "niedopracowany/na", względnie za młody/da. Tym bardziej, że w filmie zobaczyłeś/łaś tylko ładne zdjęcia. No to gratuluję samozaparcia i cierpliwości, która pozwoliła Ci przez 108 min. gapić się w ekran tylko dla ładnych obrazków.
Pozdrawiam również

ocenił(a) film na 10
Jack_Holborn

o rany, chłopie zluzuj trochę. To, ze on-off ma inne zdanie, niż Ty, to jeszcze nie powód, by go tak atakować. Jeżeli przesiedział te 108 minut dla pięknych obrazków to jego sprawa. A Ty weź lepiej jakieś tabletki uspokajające...

ocenił(a) film na 7
Sony_West

@Sony_West - mógłbyś wstukać tu coś od siebie, jakie wyniosłeś wrażenia z filmu itp., bo o to tutaj chyba chodzi. A tak mamy, że teraz ja komentuję Twój komentarz będący komentarzem mojego komentarza, którym skomentowałem komentarz "on-off", którym on skomentował mój komentarz filmu. Jakoś ni pies, ni wydra, co nie?;-) Ciekawe dlaczego akurat jego bierzesz w obronę, a mnie strofujesz.

Tutaj tabletki uspokajające nie są mi potrzebne, ale gdy się czyta niektóre posty, to odczuwam nieodpartą potrzebę zażycia jakiegoś relanium;-)
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 7
Mahosia

Witam, film - posługując się skalą filmwebowską - dobry :) Mahosia dobrze to ujęła. Uciekli najprościej mówiąc od "zła", jednak przyszło ono niespodziewanie od nich samych. W tym momencie należy postawić sobie pytanie, czy jest sens "kontynuowania tego miejsca", jak to pod koniec filmu powiedział Edward. Kontynuowanie czegoś kontrowersyjnego. Ograniczenie wolności wyboru kolejnym pokoleniom. Chyba nikt nie chciałby się znaleźć w takiej sytuacji. Starszyzna wykorzystywała ich nieświadomość.

Zgodzę się też z Jack_Holborn jeśli chodzi o te zdanie - cytat: " z całą pewnością i przykrością muszę stwierdzić, że w dzisiejszym świecie nic od nas nie zależy, wszystkim kręcą możni tego świata". Sytuacja w filmie skojarzyła mi się od razu z... naszym światem, bardzo ogólnie mówiąc. Starszyzna grała tu rolę szeroko pojętej "władzy", która manipuluje lud i narzuca im własną wolę, "nakazuje" żyć w pewien sposób. W tym przypadku mieszkańcy mieli trzaskane od dziecka do głowy, że nie można przekroczyć granicy, bo potwory ich zeżrą. Jestem pewny, że każdy znajdzie tu masę odniesień do współczesnego świata i przykładów podawać nie muszę...

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
mistix

mistix - to dokładnie chciałem powiedzieć. Ale czarowanie mas jest dobre.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones