Serial całkiem dobry, ale postać Sidneya jest tak irytująca. Nadąsany, niekulturalny... nie moge znieść jego miny męczennika...
W sumie to miał być chyba taki drugi Darcy. Ale tamten miał jakąś większą klasę. Mimo to czuło się,że w nim jest coś więcej. Coś dobrego. A Sidney to raczej typ, który pasuje na antagonistę. Nie czuję się do niego sympatii.
Mr Darcy? Nawet nie wspominałabym Dumy i uprzedzenia przy tym serialu! Jest miły i tyle. Duma i uprzedzenie jest genialny!
Haha też mam na imię Marta i też dość długo mnie irytował, ale w końcu dałam się troszkę zaczarować... A teraz SPOILER
Jestem po drugim sezonie i jeśli do końca nie dał się polubić, to w drugim sezonie nie ma go już wcale...