Króciutki, sceny gore ok, niezła charakteryzacja potworków i nie najgorsza gra aktorów, mimo tego kapkę rozczarowuje. Serial robi wrażenie zrobionego naprędce - wkrótce okazuje się że fabuła jest słaba i nieprzemyślana, zdecydowanie za dużo wątków miłosnych, zalecania się i ciągłego gadania o upodobaniach seksualnych. Jak na komedię żarty denne a na horror nie ma klimatu. Kogel mogel. Porównanie do True Blood mija się z celem - nie ma to sensu. W skrócie " Na bezrybiu i rak ryba"
kogel mogel ale lekko strawny! ja tam kocham wszystkie postacie a najbardziej Billego i jego głupie teksty :P ech
zgadzam sie z Magda, czasem sypia dobrymi tekstami, ogolnie smieszny jest, serial taki na niedzielne wieczory
no jak to! ale przecież to jest świetne! bez sensu tak robić i później gdy się już bohaterów polubi to nagle kończyć
popieram poprzedniczkę w końcu zakończenie było takie że aż sie prosi o kontynuacje- może będzie tak jak z Frugo :)
ten serial nie miał zbyt wielu niskich ocen, na ogół były raczej entuzjastyczne. największy zarzut z jakim się spotkałem był taki, że rzucają żartami tak gęsto i na tak liczne tematy, że jakieś muszą trafiać.
a ostatnio jak sprawdzałem to będzie 2. sezon, także frugo nie ma tu nic do rzeczy (jezu na szczęście, jakie to było rozczarowanie jak się okazało, że smak dzieciństwa był smakiem dzieciństwa tylko z powodu moich niedorozwiniętych dziecięcych kubków smakowych!).
apropo frugo. Napój ma moze z 30% owoców a cena jak za sok 100% świeżo wyciśnięty. Nie ma to jak rąbać ludzi na kasę. Więc czym sie tu zachwycać?
To tak jak z RedBullem. Skład praktycznie ten sam co napoju za 1.5 zeta ale reklama robi swoje.
Mi tam sei najbardziej podobalo jak stu i ten drugi zaczeli spiewac "u u its a sound of a police
uu its a sound of the beast":)