Uwielbiam męski zarost, ale on wygląda zdecydowanie lepiej bez.
A wszystkie moje byłe kazały mi się golić, choć tego nie znoszę. Powinienem urodzić się w średniowieczu ;)
No właśnie, tylko zawsze one stanowią tzw "większość", przez co my - zarośnięci, musimy dłużej szukać partnerek lub cierpieć niemal każdego dnia. Jednak kończę narzekać, bo mogę mieć nalot biednych, cierpiących niewiast, które depilują sobie wszystko poza włosami na głowie, zużywają sobie wzrok patrząc w lustro 678x dziennie, niszczą skórę w solarium oraz włosy od wiecznego farben lehre, o bardziej ekstremalnych poświęceniach typu skalpel, odsysanko itp wolałbym nie wspominać... Nie wymyśliłem tego, chociaż osobiście lubię "gładź", no może poza fryzurką na diamencik (na dole), po prostu zabawne jest to, że ludziom można wmówić wszystko (nie wszystkim i tych lubię), coś co dzisiaj jest modne, np za 5 lat będzie skrajnym obciachem, po czym minie kolejne 5 lat i produkt w lekko zmienionej wersji niż pierwowzór okazuje się hitem sezonu, bo jakiś koleś, tzw "ekspert czy znawca" tak powiedział, zgodziło się z nim kilku mniej ważnych "znawców", później na gali wybrańców pojawi się w danym ciuchu jakaś Doda i lawina rusza, kasa leci i wszyscy się cieszą. Szkoda tylko, że tak stało się ze wszystkim (kino, motoryzacja itp, w każdej dziedzinie dzieje się to samo). Pozdrawiam Cię Lipstick_92 i inne wielbicielki zarośniętych typów - często pod tym "dywanem" kryje się interesujący osobnik, ja tymczasem zamykam właz do swej jaskini i czekam, aż obudzi mnie kobieta z brodą xD
Drogi użytkowniku pozamiatałeś haha.. ^^
Ja tam jestem fanką zarostu.. Dodaje on dojrzałości, no i nie oszukujmy się ale to jest taka oznaka męskości..
Hehe dobre , my bez zarostu to jak pi zdy sry... ,że to mówię.ale moja dziewczyna woli jak mam zarost.
jestem w 100% za zarostem, nie wyobrażam sobie prawdziwego mężczyzny bez, wręcz przeciwnie nawet czuje obrzydzenie do takich mężczyzn bez zarostu a kobiety które nie lubią tego u mężczyzn to są po prostu tzw babo chłopy :D czyli mają tak naprawde większość męskich cech w sobie więc szukają podświadomie takiego "kobiecego" faceta...
a pan Peter ma cudowne spojrzenie - pełne żądzy i szaleństwa - to jego największy atut, mógłby grać fajnych psychopatów