TROCHĘ SPOILERA
Gdyby nie to, że jest tu typowe love story, a tym bardziej pomiędzy damą z wyższych sfer oraz pomocnikiem (tudzież mechanikiem, farmerem etc) oraz to, że Pani jest kapryśna oraz to, że kończy się dobrze oraz to, że nie ma choćby ciekawej muzyki czy scenografii. Po prostu nie polecam.
Ja tu nigdzie oklepanego love story nie dostrzegłam ;-) On podchodził do tego wszystkiego w sposób iście pragmatyczny, bez jakichkolwiek uniesień czy chociażby odrobiny romantyzmu. Ciągle ją odrzucał, więc to bardziej wyglądało mi silne, platoniczne zauroczenie. Oczywiście z jej strony...
Dobrze, że nie przeczytałam Twojej opinii przed obejrzeniem filmu ani nie zasugerowałam się niską oceną.
Jak dla mnie film świetny, nie love story, zakończeniu też daleko do happy endu. Film bardzo w stylu Tennessee Williamsa.
Ocena stanowczo za niska! O dziwo na IMBD podobna, nie rozumiem tego!