Jak dla mnie horror, 52% w moim guście, aż strach oglądać. Ale przynajmniej wiadomo już gdzie ten sławny legion zaginął :))
Chiny to duży rynek. Z tego, co się orientuję to obsada robiła jakiś objazd Chin z tym filmem, wszędzie witały ich tłumy jak na koncercie rockowym. Może to na pewno podnieść upadłą gwiazdę - jak nie na duchu, to chociaż finansowo :). Zresztą zatrudnienie w superprodukcji to superfart (proszę zignorować pojawiające się anglojęzyczne skojarzenie) dla aktora.