Holenderska reżyserka chciała zbliżyć się do poetyki Ginzburg przez łagodny liryzm, którym pulsuje jej film, ale bynajmniej nie pomogło jej to w przejściu za autorką powieści przez tytułową stromą ścianę. Gorris w "Wichrach Kołymy" porusza się po melancholijnej równinie mniej lub bardziej smutnych cytatów z literatury pięknej, podczas gdy Kołyma, niszcząca ludzi duchowo i fizycznie, jest wbrew tytułowi w tle, kreślona jakby mimochodem i z obowiązku.
więcej