Harry powiedział, że kazdy spotyka prezesa, nawet o tym nie wiedząc bo prezes przybiera rózne postacie.. wiec kim był prezes spotkany przez Davida?
w pewnym momencie myślałem, że postać grana przez Emily Blunt. Czy mi sie zdawało, czy ona na swój numer ( w jednej ze scen) dostała sms od gości w kapeluszach. . . ?
Emily dostala smsa - tak ,tylko ze wyslany przez tych ustawiaczy ze miejsce spotkania tej jej proby tancerskiej sie zmienilo. zeby zmylic Damona
myśle, że barmanka, którą widzimy w 2 scenach. w jednej pytając Harrego o zamówienie, dziwnie na niego patrzy a w 2 daje Norrisowi kartke
daje mu kartke bo prosil ja o to murzyn, nie wiem co w tym dziwnego? co mial klienta jakiegos o to poprosic? to by dopiero bylo dziwne
Może to była po prostu metafora?! Każdy go widzi, ale nikt nie wie kto to jest, bo przybiera różne formy. Nie musieli go pokazywać :)
"Przewodniczący pokazuje się ludziom w różnych formach, dlatego ludzie nie wiedzą kiedy to się dzieje." Skoro się tu tak czepiacie ;] To dokładnie powiedział Harry. I tak jak pisałam wyżej, nic nie wskazuje na to, że go pokazali :)
z tym ostatnim całkiem się zgadzam. albo zgadzamy, skoro piszesz do mnie per WY :D
W jednej ze scen było coś w stylu "My go nazywamy prezesem, ale wy używacie różnych imion" (dokładnie nie pamiętam) + to co ty napisałeś - jednoznacznie wskazuje to na Boga.
Znalezione dwa warianty w niecie. Jeden, odpowiedz na pytanie dziennikarza, przez samego reżysera - że aniołami było tylko mężczyźni bo kobieta była właśnie prezesem-Bogiem. Kobieta, która występuje tylko chwile a ma uznane nazwisko, barmanka. Druga wersja to iscie tropem ze prezesem był zwykły szary człowieczek, przechodzień, kierowca czy jakiś taksówkarz. Ale! Ale podejdźcie do tematu z większym domysłem. W filmie jest tysiące zwykłych przechodni, ale jeśli reżyser chciał dac nam choć minimalna wskazówkę to godna uwagi jest jedna scena. Scena, bez której cały film by się nic nie zmienił... A w której poswiecono czas szaremu czlowieczkowi, w sense użyto aktora maaało znaczącego i danie mu nawet tekstu to wypowiedzenia. Scena , po której wycięciu, film nawet by się bardziej trzymal kupy. Mianowice, moment kiedy Norris po 3 latach spotyka swą panią , wybiega za nią a później pyta czy mogą się przejść. I idą. Ale gadanie nic nie wnosi bo bajerzą o hipotetycznych byłych partnerach Ellis. I naaaagle, przechodzień wola "hej! Konvresmenie, głosowałem na Ciebi! Główni bohaterzy nawet nie zwracają uwagi na niego, Damon tylko przekłada teczkę do prawej ręki , żeby mógł lewa zamachać... W filmie jest tysiące ludzi którzy głosowali na niego, ale nikomu Norris osobiście nie odmachal. Jest to scena z pupy wyjęta i nic nie wnosi. Ale uzyto jakiegoś aktora, miał tekst , musiano mu zapłacić , po co?
Prezesem jest główny bohater. Przecież to oczywiste, co byś zrobił jak byś był Bogiem i nic poza tobą by nie było ? Stworzył byś świat i się w nim u mieścił przeżywając przygody (oczywiście ustawiając umysł tak abyś o tym nie wiedział) , to chyba ciekawsze niż patrzenie co robią inni...
Prezesem była koleżanka Eliz z którą idzie do ślubu. Kiedy nasz bohater wpada do urzędu ona wychodzi z tego pokoju i mówi mu że ona jest w łazience. Skąd by miała wiedzieć że on idzie do niej? Dwa, chwilę wcześniej wszedł tam agent w kapeluszu. Gdyby nie ona nie doszło by do sytuacji z toalety i ich ucieczki. Drugą opcją wg mnie jest czarnoskóry kapelusznik, jest inny niż wszyscy inaczej się zachowuje, na koniec ta mowa i to że niby on został wezwany lekko mogą to sugerować.
Słuchajcie, a te ciągłe wtrącenia o ojcu głównego bohatera ? Często strażnicy przywołują jego postać.. To jedno z moich przemyśleń,
Myślę, że pierwotnie Prezesem miała być postać grana przez aktorkę Shohreh Aghdashloo. Bardzo charakterystyczna aktorka, znana ze swojego głębokiego głosu i specyficznej "arystokratycznej" maniery. W ciekawostkach nt filmu jest napisane, że miały się pojawić sceny z jej udziałem ale ostatecznie je wycięto. Wg mnie świetnie by pasowała na Szefa "facetowych" Aniołów ;-) Pytanie jako kto miałaby się objawić głównemu bohaterowi? Może jako jego matka? W filmie było wspomnienie o niej...
Prezesem był ten frajer kilka razy wystawiony do wiatru przez główną bohaterkę. On by się nią zaopiekował pod nieobecność miłości życia.
Moim zdaniem Prezesem był kierowca autobusu w którym nasz bohater zobaczył idącą dziewczynę.
Odpowiedni czas odpowiednie miejsce te sprawy
"Prezes" występuje dwukrotnie:
1. David wysiada z autobusu, biegnie do Elise, po czym rozmawiają ze sobą, podążając krętymi uliczkami. W pewnym momencie przypadkowy mężczyzna woła: "Panie kongresmenie, trzymam za pana kciuki".
2. On wchodzi do poczekalni przed salą prób i pyta pewnej pani: Czy zastałem Elise?
Pani odpowiada: -Jest na sali prób. (w następnej sekundzie wpadają "anioły", a tej pani już nie ma).