Moim zdaniem jest to film do polecenia klimat oraz zdjęcia robią robotę.. Jeżeli oczekujesz od horrorów ciągłym jumpscerow to nie jest film dla
Ciebie.
w trailerze widać rodzącą kobietę ze znakami 666. Ciekawe jak to ma się do pierwszych dwóch części Omena. W jedynce ksiądz mówi dosłownie, że dzieciaka urodziła samica szakala. Ojciec i fotograf znajdują w grobie zwłoki szakala. W dwójce lekarz krew Damiana rozpoznaje jako krew zwierzęcia.
Czekam ale mam obawy co do tego filmu. Kiepskie wspomnienia po nowym egzorcyście powodują mój niepokój i niepewność czy aby na pewno będzie to dobry film. Ale jak zawsze dam szansę.
Po wielu niezbyt udanych pseudo horrorach jakie ostatnio widziałem w kinie, wreszcie dostajemy prawdziwy horror w starym stylu. Nie ma tu zbyt dużo jumpscarów ale jest to coś, co porządny horror mieć powinien. Klimat. Dwie godziny w kinie zleciały bardzo szybko i nie pozostawiły niedosytu, jaki miałem ostatnio po...
Jednak osobiście seria Omen jest jedną z moich top jeżeli chodzi o horrory więc będę oglądał lecz nie będę zaskoczony jeżeli okaże się tak kiepski jak Omen 3 bo jeżeli nie będzie dobrego scenariusza to żaden reżyser nie zrobi z tego dobrego satanistycznego horroru.
Rok temu takim był "Mów do mnie", teraz widzę, że zachwycają się jeszcze gorszym filmem.
Widać tu tylko nieudolne inspiracje "Dzieckiem Rosemary", głupie Jump Scary i kiepską reżyserię.
Jedyne co się w miarę udało, to fakt, że czuć klimat włoch wczesnych lat 70-tych.
Omen klasykiem kina jest przerażający ... Wywołujący gęsią skórę nawet po latach i to nie chodzi o to że patrzę z sentymentem a ten nowy gniot jest nudny, nie straszny, nie angażujący
Jak mawiał Hitchcock "Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, a potem napięcie ma stale rosnąć"
Twórcy "The First Omen" zastosowali się do tej zasady wzorcowo.
Film opowiada o młodej amerykance, Margaret, która przybywa do Rzymu by tu zostać zakonnicą.
Jednak wcześniej odkrywa spisek mający na celu przyjście...
Przedwczoraj wybrałam się na seans prequela serii „Omen”. Słyszałam o nim dość pochlebne opinie, lecz rzecz jasna musiałam sama się przekonać, czy produkcja ta jest godna uwagi. Mogę powiedzieć, że „Omen: Początek” zadziwiająco lepiej sprawdza się jako element franczyzy niż film sam w sobie.
Do klasztoru w Rzymie...
Obrzydliwa, lewacka i antyklerykalna propaganda mająca uderzać kościół. Naprawdę to jest kuriozalne dla mnie, że w tym filmie pokazano, że część kościoła żeby dokonać nawrócenia u ludzi tworzy antychrysta. Czy nie można wpaść na głupszy pomysł ??!! Pytanie nr 1 brzmi, kto w końcu współżył z tą Margaret, że zaszła w...
więcej