Obejrzałem Gildę i wszedłem do internetu, żeby zobaczyć jak spodobał się ten film Akademii. Ku mojemu zdziwieniu film Charlesa Vidora został przez nią zupełnie zignorowany. I choć jeszcze nie widziałem konkurencyjnych filmów nominowanych (Oscary 1947), to w ciemno zakładam, że rola Rity Hayworth zasługuje na znalezienie się wśród kandydatek, i możemy spokojnie wpisać ją na listę niesłusznie pominiętych przez Akademię.