i na tyle oryginalny, że podczas projekcji widz może się zastanawiać, jak autor mógł wpaść na rozwiązania, których nikt wcześniej nie wymyślił. Rozmowy bez słów, telepatia, uśmiercanie zwierząt czy łączenie się nie telefonicznie, a "genitalicznie" czyli po kilkukrotnym drapaniu się po genitaliach i wąchaniu tego zapachu w pozycji siedzącej na magicznym krzesełku, dochodzi do połączenia z drugą osobą. Wizje bardzo dziwaczne zaprezentowane zwykłemu śmiertelnikowi mogą się skończyć wyłączeniem tego obrazu filmowego po kilku minutach, chyba że ciekawość skłoni widza do dalszego obejrzenia. Nie znałem tego reżysera, ale ewidentnie ma swój styl za który można go uwielbiać, albo nienawidzić.