Rok 1935, czasy amerykańskiego kryzysu ekonomicznego. Nastolatek Billy Bathgate (Loren Dean) jest mieszkańcem nowojorskich slumsów w dzielnicy Bronx. Splot pewnych wydarzeń sprawia, że dołącza do gangu groźnego gangstera Dutcha Schultza (Dustin Hoffman). Szybko wkupuje się w szeregi i zdobywa pełne zaufanie mafioza. Poznając dogłębnie
nie Dustina Hoffmana, lecz Bruce'a Willisa. Rola pełna żarliwej aktorskiej pasji. Dla niego warto. Nicole Kidman też robi wrażenie. Dustin, choć się stara w roli psychopatyczny zabójca jest niewiarygodny. Co ciekawe, jego kolega po fachu z "Ishtar", Warren Beatty jako gangster Bugsy był wprost wspaniały.
No ale...
Chyba Dustinowi Hoffmanowi koledzy z branży dokuczali że nie zagrał żadnej negatywnej postaci, więc w roku 1991 popełnił aż dwie takie role. Jak wyszło? W filmie "Hook" nieźle, ale dlatego że to była zamierzenie przerysowana postać. W "Billym Bathgate" tymczasem rola złego szefa gangsterskiej szajki jest niestety...